Twórczość Wktorii Kadłubańskiej - zapraszamy do lektury

Wiktoria Kadłubańska uczennica 2 klasy Policyjnego Liceum Ogólnokształcącego uwielbia tworzyć, a konkretnie pisać wiersze. Zapraszamy do lektury 😏



"Każdy dzień jest taki sam"

Każdy dzień jest taki sam
Godzina 6.50
Peron numer 2
Odwracam się w prawo
Jak codziennie stoisz tutaj
Czekasz na ten sam pociąg co ja
Przychodzę na stacje
Zerknięcie w twoją stronę
Nasze oczy się spotykają
Odwracam wzrok
Pociąg nadjeżdża
Wsiadamy w ten sam wagon
Z dala od siebie
A jednak się widzimy
Czasami zerkam w twoim kierunku
Ale gdy tylko napotykam twój wzrok
Z powrotem spuszczam swój
Każdy dzień jest taki sam
Ta sama godzina
To samo miejsce
Ta sama sytuacja
Ja opuszczam wzrok
Tak chyba już pozostanie
Ja nie mam odwagi żeby podejść
A ty chyba wcale nie zwracasz na mnie uwagi
A przynajmniej nie tak dużej jak ja
Każdy dzień jest taki sam
Godzina 6.50
Peron numer 2
Odwracam się w prawo
Nie ma dzisiaj ciebie
Opuszczam wzrok
Zerkam w lewo
Stoisz tam
Trzymając róże w ręku
Nadjeżdża pociąg
Wsiadamy w ten sam wagon
Ale tym razem siadasz naprzeciwko mnie
Ten dzień chyba nie będzie taki sam

 * * * * * * * *  * * * * * * * *  * * * * * * * *

"Kochanka"

To nie tak że wcześniej nic nie zauważyłam
Po prostu nie chciałam tego widzieć
Moment, kiedy zdejmujesz obrączkę
Odwracałam wzrok
Tak jak by to nie miało dla mnie żadnego znaczenia
Myślałam o tym, ale kiedy tylko poczułam twój dotyk
Przestawało mi to przeszkadzać
Słyszałam wszystkie wasz rozmowy przez telefon
Wymówki dlaczego wciąż nie ma ciebie w domu
Chciałam zawołać, że to kłamstwo
Że jesteś u mnie
Naprawdę chciałam to zrobić
Ale wiedziałam że nie mogę
Znienawidziłbyś mnie za to
A tego bym nie przeżyła
To nie tak, że nie jest mi żal tamtej kobiety
Często o niej myślę
Nie zna mnie, nie podejrzewa mojego istnienia
Ale mnie nienawidzi
Gdzieś w podświadomości
Darzy mnie szczerą nienawiścią
Nie zostawisz jej dla mnie
Od początku o tym wiedziałam
Kochasz ją
A ja służę do zaspokajania potrzeb
Oderwania się od rutyny
Od początku o tym wiedziałam
Nie przeszkadzało mi to jednak by się zakochać
Nie potrzebuję odwzajemnienia tego uczucia
Wystarczy, że jesteś
Może nie zawsze kiedy ciebie potrzebuję, ale jesteś
Ale ona zaczęła coś podejrzewać
Więc musisz zostawić swoją kochankę
I chociaż mówię, że to nie ma znaczenia
Już wiem jak czuje się tamta kobieta

  * * * * * * * *  * * * * * * * *  * * * * * * * *

Znam cię jak inny
Ale tak jak bym ciebie nie znała
Piszemy codziennie godzinami
Wiesz, że możesz ze mną o wszystkim porozmawiać
Jestem dla ciebie każdym doradcą, przyjaciółką a gdybyś chciał nawet kochanką
Jest tylko jedne problem
Nigdy nie widziałam ciebie
Może tak naprawdę wcale nie znam ciebie
Ja jestem tutaj a ty setki kilometrów stąd
Pewnie nigdy się nie spotkamy
Nasza znajomość ulegnie zapomnieniu
Ale dopóki trwa
Chce nadać jej jak największego znaczenia
Żebyś znalazł u mnie wszystko czego potrzebujesz
Żebym była dla mnie oparciem którym ty jesteś dla mnie
Czy ciebie kocham?
Któż to wie
Czy można zakochać się w osobie której się nie zna?
Któż to wie
Ważne jest tu i teraz
A teraz ty jesteś dla mnie najważniejszy
Nie wiem kim jesteś
Wszystko co o tobie wiem może być nieprawdą
Mimo to
Mimo to jesteś dla mnie najważniejszy
Znam ciebie tylko od strony którą mi pokazujesz
Nie wiem czy jest ona prawdziwa
Czy ma ona swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości
Nie wiem tego
Ale to właśnie ta strona stała się dla mnie tak droga
Nie znam ciebie
Ale właśnie nadarzyła się okazja żeby to zmienić
Jesteś tutaj
Zaraz możemy się spotkać
Ale ja nie potrafię zbliżyć się do ciebie
Może jednak nie chcę ciebie poznać
...
Chyba za bardzo boje się ciebie poznać

 * * * * * * * *  * * * * * * * *  * * * * * * * *

"Samolubna"

Nie wiedziałam, że jestem taka samolubna
Wcześniej wystarczył mi twój widok
Gdy słyszałam twój śmiech
Widziałam uśmiech na twej twarzy
Byłam szczęśliwa
I cieplej robiło mi się na sercu
Nie potrzebowałam nic więcej
Wystarczyło, że mogłam ciebie obserwować
Kiedy jednak odrobinę się zbliżyliśmy
Coś się zmieniło
Twój widok już nie był wystarczający
Podsycał on tylko pragnienie
Pragnienie by być bliżej ciebie
Byś rozmawiał ze mną, nie z nikim innym
Żeby nasz oczy znowu mogły się spotkać
Albo by nasze dłonie zetknęły się przypadkiem
Teraz tego potrzebowałam
Ale znowu coś się zmieniło
To co wcześniej przynosiło memu sercu ukojenie
Teraz przynosi mi ból i poczucie pustki
Już nie wiem co jest dla mnie gorsze
Bycie przy tobie czy z dala od ciebie
Chciałabym żeby wszystko było jak kiedyś
Kiedy twój widok wystarczał
Wszystkie troski mnie opuszczały
A do mojego serca wracała radość
Ale dostałam więcej niż potrzebowałam
I stałam się samolubna
A teraz potrzebuję więcej niż możesz mi dać

 

Komentarze

Popularne posty