Maniek naszej Sandry
„Maniek” był dziś u nas w szkole ! A dosłownie doń wpełzł,
jakkolwiek to brzmi (uprzedzamy: nie był pod wpływem). „Maniek” to
całkiem sympatyczny gość i czarująco egzotyczny. Niektóre uczennice
zgodnie stwierdziły, że powabnie syczy. Znany południowoamerykański
amant i gwiazdor? Nieee! „Maniek” ma spokojnie ponad 2 metry! Koszykarz
Czarnych Słupsk? Skądże! „Maniek” to dusiciel! Dokładniej pyton tygrysi
z podrodziny dusicieli, a w naszej szkole pojawił się za sprawą Sandry Grybisz, która zaprezentowała młodzieży
swojego przyjaciela i chętnie podzieliła się z nami swoją pasją –
uwielbieniem gadów.
Jedno
jest pewne: „Maniek” brylował dziś na całego, był w centrum
zainteresowania. Adorowany i noszony na rękach. Wężowy celebryta.
„Snejk” jak się patrzy! Trzymetrowy arystokrata, z wdziękiem i klasą
układający się na naszych szyjach. Dziś „Maniek” z dumą przemierzał
szkolne korytarze, odwiedzał lekcyjne sale. Był na ustach wszystkich.
Taki jest „Maniek”.
No i Sandra Grybisz, która pięknie
opowiedziała nam wszystkim o swojej szczerej, autentycznej pasji.
Opiekunka „Mańka” w niezwykle interesujący sposób opowiadała o
zwyczajach tego niezwykłego gada. W ciągu godziny lekcyjnej
dowiedzieliśmy się wielu ciekawych faktów z życia węży: gdzie żyją, czym
się odżywiają, jak polują, w jaki sposób odbierają informacje z
otoczenia, o ich potrzebach i środowisku, w którym żyją. Pokaz połączony
z wykładem cieszył się ogromnym zainteresowaniem i dostarczył nam
wielu wrażeń na dalszą część dnia. Każdy mógł dotknąć „Mańka”, a nawet
potrzymać robiącego wrażenie pytona tygrysiego.
P.S. Pozdrawiamy „Mańka”!
P.S. Pozdrawiamy „Mańka”!
Komentarze
Prześlij komentarz